czwartek, 18 czerwca 2015

Inni mają lepiej

Własne zdanie to coś co według mnie powinien mieć każdy człowiek. Mamy rozum i wysoki iloraz inteligencji więc dlaczego podążamy za tłumem? Nie mówię, że mamy od razu wyróżniać się na tle innych i starać się być oryginalnymi, ale po prostu być sobą.

Denerwuje mnie gdy ktoś chce coś powiedzieć lub zrobić, ale nie robi tego, bo "co inni pomyślą". Denerwuje mnie również to, że niektórzy nie myślą w ogóle nad swoim postępowaniem tylko bezmyślnie kopiują zachowania innych. I w tym momencie muszę wspomnieć o tym że kopiowanie zachowania i MYŚLENIE przy tym jest bardzo dobre. Przyjmowanie pozytywnych wzorców oraz po prostu przy rozwiązywaniu trudnych problemów wzorowanie się postępowaniem innych ludzi jest świetnym rozwiązaniem. W końcu dzięki temu potrafimy, liczyć, chodzić czy sznurować buty. To o co mi chodzi przedstawię na banalnym szkolnym przykładzie. Jest sobie uczeń, taki średni. Ni to dobry ni to świetny. Powiedzmy jest piękny majowy dzień i ponad połowa klasy postanowiła iść na wagary. Ten uczeń wcale nie chce iść no ale skoro wszyscy idą to ja też muszę. Następnie ktoś wyciąga papierosy. Wszyscy palą to ja też zacznę. Nie będę inny. No właśnie inność? Czym ona jest? Czy osoba która ma własne zdanie musi być od razu inna. Przecież w przyszłości nie będzie już tej klasy, a ten uczeń będzie sam. Jedyne co mu zostanie to nałóg nikotynowy, a po reszcie znajomych zapewne nie będzie już śladu. Ich zdanie nie będzie się już liczyć. Zostanie on ze swoim problemem sam.

Uważam, że ludzie powinni robić to co uważają za słuszne, myśleć przede wszystkim o swojej przyszłości, bo to co zrobimy teraz będzie dotyczyć bezpośrednio nas, a nie innych ludzi, Po za tym jeżeli jesteśmy człowiekiem, który sam nie potrafi siebie określić, nie ma żadnych zainteresowań i nawet nie próbuje niczego sobie znaleźć. Nie ma również żadnych ambicji, nie chce się uczyć, praca go męczy i w ogóle marudzi jakie to jego życie jest złe, a inni mają lepiej. To kim on jest? Dla mnie to "bezkształtna masa". Zazwyczaj taki człowiek kopiuje zachowania tych, którzy potrafią tylko cwaniakować i po prostu robić tak aby za bardzo się nie napracować, a ambitnych wyśmiewa. No cóż tylko ci ambitni, którzy rozwijają się mają właśnie lepiej, więc może warto ich naśladować?

Sama o sobie mówię, że nie wiem jeszcze jakie jest moje miejsce na świecie, ale staram się rozwijać. Zależy mi na ocenach w szkole chociaż wiem, że większość zdobytych informacji nie przyda mi się w życiu. Chodzi mi bardziej o sprawdzenie się no i po prostu jeśli mam obowiązek to go wypełniam,mam wtedy mniej czasu na pierdoły. Staram się szukać dla siebie nowych zajęć (choćby ten blog) po to aby w jakiś sposób rozwijać się. Wiem, że jeśli teraz będę odpowiedzialnym człowiekiem, który skoro nie pracuje to wypełnia obowiązek szkolny to w przyszłości praca nie będzie dla mnie problemem. Będę ją wykonywać sumiennie (mam nadzieję, że uda mi się zdobyć pracę, która będzie dla mnie satysfakcją, a nie przykrym obowiązkiem, ale życie jak wiemy pisze różne scenariusze). Ja po prostu nie użalam się ale działam :) Uważam, że wszystko jest lepsze niż bezczynne siedzenie.

1 komentarz:

  1. Jakbym słyszała samą siebie ;) Mnie jakoś od zawsze nudziło, że jak jest jedna Ania to zaraz powstanie Ania numer 237. Inność według mnie jest wyjątkowa - każdy jest inny i odkrywanie innych tajemnic jest ciekawą sprawą, w porównaniu do wszechobecnych klonów, które nas otaczają. Ta "bezkształtna masa", którą szerzy się od lat według mnie nie zniknie, a będzie rosnąć w siłę. W XXI wieku ludzie zatracają się w tym świecie i się w nim gubią. Nigdy nie powinno się zapominać kim jesteśmy i czego MY chcemy od życia. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń